Co przychodzi ci na myśl, podczas gdy słyszysz – sprzedaż bezpośrednia? Większej części osób wiąże się ona z natarczywymi akwizytorami, zakłócającymi spokój domowy w najmniej odpowiednich momentach.
Jest to niezbyt właściwe skojarzenie, dlatego że sprzedaż face-to-face jest jedynie niedużą częścią tej idei.
Przez dekady dużą bolączką piarowców była personalizacja przekazu. Kierowanie przekazu do odbiorcy masowego – bezpostaciowego, przeciętnego obywatela posiada co prawda swe zalety, ale nie zawsze się sprawdza. Poza tym, kierując reklamę do jednostek, istnieje większa szansa na sukces. Sęk w tym, iż musimy dysponować informacjami na jej temat, i nie idzie tutaj tylko o fundamentalne informacje socjodemograficzne, ale też o przyzwyczajenia, upodobania i zachowania osobnika. Przed powstaniem Internetu taki głęboki wgląd był prawie niemożliwy.
Jeśli ten temat jest dla Ciebie interesujący, to kliknij tu – to pomocna strona, która także posiada absorbujące informacje!
Przedsiębiorstwa wykorzystujące marketing bezpośredni (poczta) mogły znać jedynie adres, płeć a także wiek odbiorcy. Niekiedy udawało się też zdobyć informacje o rocznym dochodzie. A gdy ludzie rozpoczęli licznie korzystać z internetu, biznes otrzymał dwa wartościowe atuty: po pierwsze dostał nowy kanał komunikacji marketingowej, a po drugie – bogate źródło informacji na temat prawdopodobnych oraz obecnych klientów.
Źródło: http://www.flickr.com
Marketing bezpośredni zaczął zatem znaczyć maksymalną personalizację przesyłu, jaka przysparza się do pobudowania więzi z konsumentem.
To złożona relacja – z jednej strony firma poznaje wymogi oraz preferencje klienta, a z drugiej działa na niego, wzniecając jego potrzeby a także motywując go do zakupu. Tego rodzaju strategia marketingu bezpośredniego może prowadzić do zadowalającego podniesienia sprzedaży.